Sale zabaw we Wrocławiu

 W ostatnim czasie odwiedziliśmy z dziećmi trzy sale zabaw we Wrocławiu. Sezon jesienno-zimowy  skłania do szukania atrakcji w budynkach, zwłaszcza kiedy na zewnątrz pogoda nie rozpieszcza. 

Poniżej zamieszczam relację  i trochę informacji praktycznych dotyczących  odwiedzonych przez moje dzieci miejsc.

  • Klockownia w Arkadach Wrocławskich
  • Fikołki we Wroclavii
  • Pikoland w Pasażu Królewieckim ( na Maślicach)

KLOCKOWNIA

Klockownia to sala zabaw dla dzieci w wieku 0-12 lat. W strefie dla najmłodszych (9 mies-5 lat) znajdziemy klocki duże, miękkie, plastyczne i magnetyczne, 
Jest sześć stref zabawy, każda ma swoją nazwę i specyfikę, np. Majster w akcji, Demolka, Pozwolenie na budowę. 










Podczas gdy starsze dzieci bawią się same, ich opiekunowie mogą w towarzystwie innych dorosłych spędzić czas w kawiarence. W każdej z opisywanych przeze mnie sal zabaw jest możliwość spożycia lekkiego posiłku.  

Moje dzieci trzymały się blisko rodziców. Podczas naszych odwiedzin w Klockowni odbywały się dwa przyjęcia urodzinowe, jednak przestrzeń jest na tyle spora, że nie przeszkadzało to moim dzieciom w zabawie. Jubilaci i ich goście rozpierzchli się po kilku strefach aktywności. 


Zjeżdżalnia dla autek lub piłeczek

Z trzech odwiedzonych przez nas miejsc dzieci najlepiej się miały w Klockowni. Mogły korzystać z atrakcji będąc blisko mamy. Jeszcze są na tyle bojaźliwe, że boją się wspinać po wyższych konstrukcjach. Poniżej uchwyciłam moment, kiedy był najlepszy dostęp do atrakcji - jubilaci z gośćmi na chwilę zniknęli.







Bilet godzinny dla dziecka kosztuje pn-czw 26 zł, pt-nd i święta 30 zł. Bardziej szczegółowy cennik znajdziecie pod tym linkiem. Polecam to miejsce - dla moich maluchów odwiedziny tutaj to była duża frajda.

FIKOŁKI

W styczniu odwiedziliśmy salę zabaw Fikołki we Wroclavii. Jest to sala zabaw dla dzieci do 11 lat i do 150 cm wzrostu. 
Przestrzeń do wspinania się i  labirynt z przeszkodami robią wrażenie. Moje dzieci nie chciały wejść na te wyższe konstrukcje. Może to i dobrze, bo miałabym potem problem z wyciągnięciem ich, gdyby gdzieś po drodze utknęli. 







Wojtek i Laura większość czasu spędzili w basenie z piłkami i na konstrukcji dla najmłodszych dzieci: torze przeszkód ze zjeżdżalnią na końcu. 







 Podczas, gdy mąż pilnował dzieci, ja usiadłam na chwilę w kawiarence. Można tu zamówić deser  lub przekąskę na słono plus coś do picia. Ja wybrałam koktajl Różowa Pantera i rurki z kremem. Trochę się naczekałam na moje zamówienie, bo odbywały się w tym czasie urodziny i sporo rodziców czekało na swoje przekąski. 



Laura znalazła gdzieś takie różowe zwierzątko i  pojazd. Musiała je koniecznie wypróbować.




W ofercie oprócz organizacji klasycznych urodzin są warsztaty kulinarne i inne zgodne z  zainteresowaniami dzieci. Ciekawą opcją jest Nocowanka, ale to dla dzieci, które mają co najmniej 6 lat. Oferta sali zabaw robi wrażenie. Mam poczucie, że właściciele sal zabaw prześcigają się w co raz to nowych pomysłach, żeby przyciągnąć do siebie dzieci i ich rodziców. 


Sala do warsztatów



Bilet godzinny dla dziecka kosztuje 29 zł w pn-pt (do godz 16) i 35 zł pt ( po godz 16) - nd. Szczegółowy cennik znajdziecie pod tym linkiem. Dzieci do lat dwóch bawią się za darmo
 - zapłaciłam jedynie 10 zł za wyrobienie dla Laury Karty Malucha.


PIKOLAND

W naszym pierwszym zestawieniu sal zabaw nie mogło zabraknąć punktu na naszym osiedlu 
- Pikoland w Pasażu Królewieckim na Maślicach. Wybraliśmy się do niego w tygodniu - koło godziny 16 było jeszcze mało dzieci, tłoczniej zrobiło się po godz. 17. 






Wojtka uwagę przyciągnęły pojazdy  i przygotowana dla nich trasa. I na tym polegała jego zabawa przez tę godzinę - bawił się ze starszymi chłopcami w policjantów i złodziei. 








Laura ograniczyła się do wchodzenia na jedną zjeżdżalnię. Później zaczęła bardziej eksplorować przestrzeń. 

Poniżej dwa zdjęcia ze strefy dla najmniejszych dzieci.




W Pikolandzie przy kasie można zamówić coś ciepłego do picia i gotową przekąskę na słodko lub na słono. Ja tak na szybko wypiłam kawę. Na do widzenia można dziecku lub sobie kupić balon z helem;) 







Trochę mam poczucie, że moje dzieci nie wykorzystały potencjału tego miejsca. Jeszcze może przyjdzie czas, że będą odważnie wchodziły na wyższe konstrukcje i będą się mniej "trzymały mamy spódnicy". 

Bilet godzinny kosztuje 19 zł pn-pt, 22 zł  sb-nd i święta. Szczegółowy cennik znajdziecie pod tym linkiem

Podsumowując:
  • Jeśli mieszkalibyśmy bliżej Klockowni, tam najczęściej kierowalibyśmy swoje kroki. 
  • Najbardziej różnorodną ofertę zajęć dla dzieci znajdziemy w Fikołkach.
  • Najlepsze ceny ma Pikoland- dlatego, że znajduje się poza centrum miasta. 

Komentarze

Popularne posty