Restauracja Akropolis we Wrocławiu

Do restauracji Akropolis zajrzeliśmy przypadkiem, gdy okazało się, że w innej restauracji, do której się wybieraliśmy, trwa remont. Jest to restauracja położona w kamienicy na Rynku. Oferuje dania kuchni greckiej. Wystrój jest typowy moim zdaniem dla wnętrza kamienicy, goście siedzą przy elegancko zastawionych stołach w jednym niewielkim pomieszczeniu. Byłam głodna już, jak dotarliśmy do restauracji, a na jedzenie, jak się okazało, musieliśmy czekać godzinę. A tego dnia sala była jedynie w połowie pełna, więc nie mieli wiele zamówień.





Zresztą pierwsze danie, które zamówiłam czyli zupa cytrynowa z kurczakiem powinni mieć już gotowe w garnku, chyba wystarczyło jedynie podgrzać. Na drugie danie wybrałam Chef Salat: sałatę z serem Halloumi, orzechami i gruszką w sosie miodowym. Została ona ładnie podana. Orzechów były śladowe ilości, jedynie kilka pokruszonych kawałków, sosu nie wyczułam. Dolałam sobie trochę oliwy, która znajdowała się na stole, według mnie do tego dania przydałby się jakiś porządny dip, sucha sałata jest mało ciekawa. Jedzenie było delikatne, idealne w poświątecznym okresie przejściowym, nie miałam ochoty na jakieś ciężkie mięso. 
Zupa cytrynowa

Chef Salat

Jednakże miałam apetyt na więcej i skosztowałam także trochę potrawy osoby, która ze mną przyszła: bifteków czyli kotlecików mielonych nadziewanych serem i pomidorami z grilla. Do tego były smażone ziemniaki, do których nie żałowano pieprzu,. Ogólnie większość osób, z którymi odwiedziłam tę restaurację, nie najadła się. Czas oczekiwania był taki, że nie wybrałabym się do tej restauracji ponownie. Koszt na osobę wyniósł około 40 zł.
Bifteki


Było to moje pierwsze spotkanie z kuchnią grecką we Wrocławiu. Ktoś mógłby polecić jakąś inną restaurację z daniami tego kraju?

Zachęcam do komentowania, polubienia mojej strony Aktywna wrocławianka na facebooku;)  Jeśli podobał Ci się ten post możesz go udostępnić.

Komentarze

  1. Po pierwsze bylas w tej restauracji w pierwszy dzien po przerwie swiatecznej, wiec zeby bylo swieze jedzenie to restauracja musiela zamowic niektore skladniki, w dniu ktorym przyszlas.
    Poza tym serek w Twojej salatce byl przepyszny. Do wykwintnej restauracji nie chodzi sie zeby sie napchac, ale delektowac potrawami. Nie uwazam zeby porcje byly male. Mi osobiscie smakowalo jedzenie w tej restauracji.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty