Zima w Poznaniu 2016

Udało mi się tej zimy odwiedzić Poznań. Wizyta trwała dobę, zatrzymałam się w sprawdzonym miejscu i starałam maksymalnie wykorzystać czas.

W sobotni wieczór udaliśmy się do Teatru Polskiego na spektakl "Kotka na rozpalonym blaszanym dachu". Tytułową kotką jest młoda mężatka, którą chciałaby być obiektem miłości męża, lecz tak nie jest, co budzi jej frustrację. W spektaklu wszyscy się kłócą, walczą o pieniądze w obliczu rychłej śmierci ojca rodziny. Ciągle operują na wysokich tonach. Grę aktorską oceniam pozytywnie, przedstawienie podobało mi się. Był taki ciekawy zabieg, przerywniki, że aktorzy podchodzili do mikrofonu i przedstawiali nam się, opowiadali o sobie. Oryginalny pomysł miała osoba opracowująca scenografię - scenę wypełnia góra poduszek, po której skaczą, i wśród której chodzą bohaterowie.

W niedzielę rano odwiedziłam multimedialne muzeum Brama Poznania, które powstało w 2014 roku. Opowiada ono historię Ostrowa Tumskiego i szerzej historię Poznania. Czy wiecie, że w Poznaniu na Ostrowie Tumskim zaczęła się historia Polski, historia chrześcijaństwa w Polsce? To może takie trochę przewrotne stwierdzenie, bo można się spytać, co z Gnieznem.. Niemniej, w 968 roku w Poznaniu powstało pierwsze polskie biskupstwo. Miało ono charakter misyjny, podlegało bezpośrednio Stolicy Apostolskiej i swoim działaniem obejmowało całe państwo polskie. Pierwszym biskupem był Jordan.




Podoba mi się sam koncept muzeum, jego bryła i przejście nad rzeką. Chodziliśmy z audioprzewodnikiem. Po podejściu do eksponatów i tablic, należało przyłożyć audioprzewodnik i można było na słuchawkach posłuchać objaśnień i  ciekawostek. Taki audioprzewodnik można też pożyczyć na wycieczkę po Ostrowie Tumskim. Koszt wypożyczenia to 5/3 zł, przewodnik opowiada o ważnych punktach na trasie naszej wycieczki, przedstawia historię Poznania. Mnie osobiście historia katolickich budynków zajmuje średnio, starałam się wyłapywać z opowiadania jedynie ciekawsze fakty. 



Dobrawa

Mieszko I
Katedra na Ostrowie Tumskim została zniszczona w czasie II Wojny Światowej. Po wojnie odbudowano ją w formie gotyckiej, konsekracja odbyła się w 1956 roku. W drodze do samochodu obejrzeliśmy mural na Śródce: "Opowieść śródecka z trębaczem na dachu i kotem w tle". Detale i formy w kompozycji muralu nawiązują do dawnych elementów architektury na Śródce i Ostrówku.


W katedrze na Ostrowie Tumskim




Obiad zjedliśmy w Yeżyce Kuchnia - restauracji, która, jak sama nazwa wskazuje, znajduje się na Jeżycach. Kiedyś muszę sobie zrobić wycieczkę śladami bohaterów Jeżycjady ( książek Małgorzaty Musierowicz). Miło będzie sobie wyobrazić, gdzie mieszkały te osoby, jakie życie prowadziły.
Wnętrze jest przeszklone, co mi przypomina wyglądem dawne bary mleczne. W lokalu są serwowane śniadania i obiady, można się zapoznać z menu na stronie restauracji na facebooku.  Menu wygląda bardzo smakowicie: zawiera różne rodzaje mięsa, pobudza kubki smakowe. Podczas naszej wizyty prawie przy wszystkich stolikach siedzieli ludzie,  przychodzili oni i wychodzili. Niektórzy okazywali niezadowolenie, że musieli długo czekać na zamówione potrawy.
Ja zamówiłam pierogi z kaczką i figą za 22 zł a osoba towarzysząca poliki wołowe pieczone w piwie i kawie, z bejcą z żurawiny i miodu, warzywami okopowymi i puree ziemniaczanym. Powiedziałabym, że dania tak ładnie brzmiące nie były porywające w wykonaniu. Dostałam 4 pierogi smakujące jak zwykłe pierogi z mięsem, ze słabo wyczuwalną ilością fig. Nie była to porcja, którą można się najeść, lecz jedynie delektować. Warzywa okopowe były suche, mięso też bez szału, dosyć tłuste.


Następnym razem muszę do Poznania wpaść na dłużej. Jak Wam się podobała moja relacja, które miejsce Was zainteresowało? Zapraszam do odwiedzenia i polubienia mojej strony na facebooku. 

Komentarze

  1. Mnie zainteresowala Brama Poznania. Na pewno kiedys sie wybiore jak bede w Poznaniu. Ladne zdjecia.
    EB

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedzenie wygląda na drogie - nie po poznańsku :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty