Heidelberg w Niemczech

Do Heidelbergu przyjechałam "kolejkopociągiem" z Weinheim. Kolejka kursuje po trójkącie na trasie Weinheim-Heidelberg-Mannheim. Jest bardzo wygodnym środkiem lokomocji.  Po mieście poruszałam się pieszo. Rozpoczęłam zwiedzanie od Drogi Filozofów (Philosophenweg), od jej zachodniego końca. Ścieżka ta została nazwana na początku XIX wieku, w 1841 roku wytyczono trasę, która istnieje do dziś. Ze względu na duże nasłonecznienie i obecność muru to miejsce lubią piaskowe jaszczurki i niegroźne węże, lubiące ciepło owady.  Podziwiałam kwiaty, widok na rzekę Neckar i zamek na drugim brzegu. 




Szłam ścieżką aż do Schlangenweg, w którą skręciłam aby zejść w dół do .starego mostu (Alte Bruecke). Udało mi się nawet zobaczyć jaszczurkę, o której wcześniej przeczytałam. 


Kto widzi jaszczurkę? Trochę się zlewa z murem

Pierwszy most powstał w tym miejscu w 1788, kilkukrotnie ulegał zniszczeniu. Po Neckarze pływają statki wycieczkowe, można się też przepłynąć łódką bądź kajakiem.
Trochę kiepskie zdjęcie, bo widać fotografa







Weszłam przez bramę na Stare Miasto i skierowałam się najpierw w stronę zamku starówkę zostawiając sobie na później. Zajrzałam do kilku sklepów z pamiątkami po drodze;) Postanowiłam dostać się na wzgórze kolejką. Za bilet razem ze wstępem na zamek zapłaciłam 4 Euro. Kolejka jedzie ostro pod górę, można wysiąść przy zamku, albo jechać jeszcze wyżej. 
Obejrzałam zamek z zewnątrz i skierowałam się do Muzeum aptekarstwa. W przeszłości teologia była blisko związana z medycyną. Bywało często tak, że ta sama osoba była zarówno księdzem, jak i uzdrowicielem. W muzeum można obejrzeć, jak wyglądały dawniej punkty apteczne.



Jezus jako uzdrowiciel nie tylko duszy, lecz też ciała

W średniowieczu punkty aptekarskie znajdowały się często przy targowiskach. Dopiero później zaczęto budować oficyny - budynki z cegły lub kamienia, w których dbano ściśle o higienę. Klienci zza szybki mogli oglądać przygotowywanie specyfików, ziół, lekarstw. 




Będąc na zamku nie mogłam nie obejrzeć Wielkiej Beczki (Grosses Fass)- największej beczki wina na świecie. W 1767 została ona ostatni raz naprawiona i już jej nie używano. w 1769 roku postanowiono iż będzie ona pokazywana gościom odwiedzającym zamek. Krąży legenda o krasnalu Perkeo, który mieszkał na zamku. Był on niewielkiego wzrostu, ale o wielkim pragnieniu. Pewnego dnia pomyślał sobie: "Kochani ludzie! Jak miło byłoby, gdybyście byli tak jak ja, wszyscy podpici i weseli..". 
Jedna z ogromnych beczek na wino
Obejrzałam z góry zamkowy ogród i zaglądnęłam do groty przez kratę. Opuściłam teren zamkowy schodząc wąską dróżką (Kurzer Buckel i Burgstrasse) w stronę Hauptstrasse. 
Tak wyglądał kiedyś ogród zamkowy


Hauptstrasse
Postanowiłam zajrzeć też do dawnego studenckiego więzienia (Studentenkarzar), które znajduje się tuż przy głównej ulicy (Hauptstrasse). Przez dwieście lat (1712-1914) niesforni studenci byli tam przetrzymywani. W więzieniu nie było dostępu do bieżącej wody ani możliwości ugotowania posiłku. Przez dwa pierwsze dni więźniowie otrzymywali tylko chleb i wodę. Później mogli poprosić o dostarczenie im piwa z zewnątrz. Studenci nadali pomieszczeniom różne nazwy: "Samotność", "Pałac królewski", "Tron króla" itp. Studenci dopuszczali się często przewinień, byle móc trafić do więzienia, to miejsce było "modne". 

Studentenkarzar

Tego dnia było bardzo ciepło. Po zakończeniu zwiedzania usiadłam w ogródku restauracji blisko Hauptstrasse i zamówiłam shake'a.

Heidelberg jest pięknym miastem, docenianym przez turystów - przyjeżdżają z różnych krajów. Ja się cieszę, że dałam radę zwiedzić miasto pieszo mimo upalnego dnia, odległości między atrakcjami okazały się być na moje możliwości.

"I lost my heart in Heidelberg's fair city, 
't was a gentle summer night, 
I was in love, so deep in love entangled,
Her rosebud mouth was laughing with delight.
When at the gates at last we sadly parted,
I kissed farewell her knowing in the end
My heart was lost in Heidelberg for ever,
My heart still beats at the Neckar strand [...]"

Niemiecki utwór skomponowany w 1925 roku przez Freda Raymonda

Komentarze

Popularne posty